Quantcast
Channel: Publio.pl
Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Treny

0
0

Czy można zachować stoicki spokój wobec śmierci ukochanego dziecka, z którego rozwojem wiązało się ogromne nadzieje? Jan Kochanowski początkowo sam nie był zdecydowany, jaka postawa przyniesie mu ukojenie: czy poddanie się gwałtownej rozpaczy, czy rozumowe przyjęcie zrządzenia okrutnego losu. Pisząc, mógł sobie pozwolić na wszystko: pretensje do Stwórcy, opłakiwanie córki i żal nad stratą spadkobierczyni talentu. Wyniósł na piedestał jej świetnie zapowiadające się zalety, pozwolił sobie na bolesne rozpamiętywanie okoliczności śmierci, przeżył całkowite załamanie swego dotychczasowego światopoglądu... Na koniec, szukając pocieszenia i ukojenia w filozofii i literaturze, zaczął godzić się z losem. Dziś można to nawet określić mianem całkiem skutecznej terapii. Terapii, którą jako artysta podzielił się z czytelnikami i dzięki której sam stał się nieśmiertelny, a opłakiwaną córkę uczynił córką wszystkich osieroconych rodziców po wsze czasy. Żaden chyba poeta nie zapewnił dziecku takiej pozycji w historii literatury jak mistrz z Czarnolasu swojej małej Orszuli.
Interpretatorem najbardziej osobistego dzieła Kochanowskiego jest uznany aktor Antoni Rot. Subtelna linia melodyczna towarzysząca utworom pozwala głębiej wczuć się w wyjątkowy klimat trenów.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Latest Images

Trending Articles